2 Tedy mi rzekł: Synu człowieczy! onić to są mężowie, którzy zamyślają o nieprawości, a radzą złą radę w tem mieście,
3 Mówiąc: Nie budujmy domów blisko; boby tak miasto było kotłem, a my mięsem.
4 Dlatego prorokuj przeciwko nim, prorokuj, synu człowieczy!
5 Tedy przypadł na mię duch Pański, i rzekł do mnie: Mów: Tak mówi Pan: Takeście mówili, domie Izraelski! bo co wam kolwiek przychodzi na myśl, to Ja znam;
6 Wielkieście mnóstwo pobili w tem mieście, a napełniliście ulice jego pobitymi.
7 Dlatego tak mówi panujący Pan: Którzy są pobici od was, którycheście składali w pośrodku jego, oni są mięsem, a miasto kotłem; ale was wywiodą z pośrodku jego.
8 Baliście się miecza; ale miecz przywiodę na was, mówi panujący Pan.