27 Zaś ludzie się dziwili, mówiąc: Kim jest ten, że mu i wiatry, i morze są posłuszne?
28 A gdy on przybył na drugą stronę, do krainy Gadareńczyków, zabiegli mu drogę dwaj bardzo okrutni opętani, którzy wychodzili z grobowców, tak, że nikt nie mógł chodzić ową drogą.
29 I oto zakrzyknęli, mówiąc: Cóż my mamy z tobą, Jezusie, Synu Boga? Przyszedłeś nas tu dręczyć przed czasem?
30 A daleko od nich była wielka gromada pasących się świń.
31 Zatem demony go prosiły, mówiąc: Jeśli nas wyrzucasz, pozwól nam wejść w stado tych świń.
32 Więc im powiedział: Idźcie. A kiedy one wyszły, odeszły w to stado świń; a oto całe stado ruszyło w dół urwiska, w morze, oraz przepadły w wodach.
33 Zaś ci, co je paśli uciekli, a kiedy poszli do miasta, wszystko opowiedzieli, i to, co się stało z opętanymi.