2 A faraon powiedział: Kim jest WIEKUISTY, abym posłuchał jego głosu oraz uwolnił Israela? Nie znam WIEKUISTEGO, a Israela nie uwolnię.
3 Więc powiedzieli: Objawił się nam Bóg Ebrejczyków. Przez trzy dni chcemy iść drogą do pustyni i ofiarować naszemu Bogu WIEKUISTEMU, aby nas nie uderzył morem lub mieczem.
4 A król Micraimu do nich powiedział: Mojżeszu i Ahronie! Czemu odciągacie lud od jego pracy? Idźcie do waszych robót.
5 Faraon nadto powiedział: Licznym jest już ten lud ziemi, a wy ich chcecie oderwać od ich robót.
6 Tego dnia faraon rozkazał poganiaczom ludu oraz jego nadzorcom, mówiąc:
7 Nie dawajcie nadal ludowi słomy do wyrabiania cegły, tak jak wczoraj i wcześniej; niech idą sami oraz zbierają sobie słomę.
8 Także nałóżcie na nich wyznaczoną ilość cegieł, tą, którą wyrabiali wczoraj i wcześniej oraz z niej nie ujmijcie. Ponieważ są leniwi, dlatego wołają, mówiąc: Pójdziemy i złożymy ofiary naszemu Bogu.