23 Nadto król widział świętego anioła, schodzącego z niebios i mówiącego: Porąbcie to drzewo, zniszczcie je, jednak pień z jego korzeniem w ziemi zostawcie. Niech będzie związany na polnej trawie żelaznym oraz mosiężnym łańcuchem, by był skrapiany rosą niebios. Niech się pasie z polnymi zwierzętami, aż się nad nim wypełni siedem czasów.
24 To jest wykład, o królu, i takie jest postanowienie Najwyższego, które wyszło na króla, mego pana.
25 Gdyż wyrzucą cię spośród ludzi, a twe mieszkanie będzie ze zwierzem polnym; trawą będziesz się pasł jak byk, i rosą niebios będziesz skrapiany, aż się wypełni nad tobą siedem czasów. Aż do poznania, że to Najwyższy panuje nad ludzkimi królestwami i daje je, komu chce.
26 A że rozkazano zostawić pień z korzeniem drzewa, to oznacza, że twe królestwo będzie trwać, kiedy poznasz, że panują niebiosa.
27 Dlatego, królu, niech ci się spodoba moja rada: Gdy nastąpi wydłużenie twej pomyślności twoje winy przerwij sprawiedliwością, a przewrotność miłosierdziem nad utrapionymi.
28 I to wszystko przyszło na króla Nabukadnecara.
29 Bowiem po upływie dwunastu miesięcy, przechadzając się po pałacu królewskim w Babelu,