2 Zostało mi objawione groźne widzenie: Zdrajca jeszcze zdradza, a pustoszyciel pustoszy... Nadciągnij Elamie, oblegaj Madaj! Oto uciszę wszystkie jęki.
3 Moje biodra są pełne dreszczu; ogarnęły mnie bóle, jak bóle rodzącej; jestem tak oszołomiony, że nie słyszę; strwożony tak, że nie widzę.
4 Odurzone jest moje serce oraz przeraża mnie strach; wieczór mojej rozkoszy zamieniono mi w grozę.
5 Zastawiają stół, rozścielają kobierce, jedzą i piją. Powstańcie wodzowie, namaszczajcie tarcze!
6 Bowiem Pan tak do mnie powiedział: Idź, postaw stróża; cokolwiek zobaczy, niech oznajmi.
7 Więc zobaczył on jazdę, konną jazdę idącą w parach, nadto jeźdźców na osłach i jeźdźców na wielbłądach, więc pilnie nadsłuchiwał z coraz to większą uwagą.
8 Potem zawołał jak lew: We dnie ustawiczne stoję na straży Pana oraz na mojej warcie stoję po wszystkich nocach!