24 Ja żyję mówi WIEKUISTY! Choćby Konjahu, syn Jojakima, król Judy, był sygnetem na Mej prawicy, i stamtąd bym go zerwał!
25 Wydam cię w moc czyhających na twoje życie; w moc tych, których oblicza się lękasz oraz w moc Nabukadrecara, króla Babelu, w moc Kasdejczyków.
26 Rzucę ciebie i twoją matkę, która cię urodziła, na cudzą ziemię, w której się nie rodziliście, a tam pomrzecie.
27 Lecz do ziemi, do której będzie się rwała ich dusza, by do niej wrócić – tam nie wrócą.
28 Czy nikczemnym, godnym rozbicia naczyniem, albo bezużytecznym przedmiotem był ten człowiek Konjahu? Czemu on oraz jego ród jest rzucony oraz ciśnięty na ziemię, której nie znali?
29 Ziemio, ziemio, ziemio! Posłuchaj słowa WIEKUISTEGO!
30 Tak mówi WIEKUISTY: Zapiszcie tego człowieka jako bezdzietnego; jako męża, któremu za jego dni już się nie powiedzie; ponieważ z jego rodu żadnemu się nie powiedzie, by zasiadał na tronie Dawida i jeszcze panował nad Judą!