16 Ale gdy mu się ustawicznie naprzykrzała swoimi słowami, oraz go męczyła – gnębiąc tak śmiertelnie, że wyczerpała się jego cierpliwość,
17 otworzył jej całe swe serce i do niej powiedział: Brzytwa jeszcze nie tknęła mojej głowy, bowiem od łona matki jestem poświęcony Bogu. Gdyby mnie ostrzyżono, moja moc by ode mnie odstąpiła; stałbym się bezsilny i był jak każdy, inny człowiek.
18 Zatem Dalila widząc, że otworzył jej całe swe serce, posłała oraz wezwała książęta pelisztyńskie, donosząc im: Tym razem musicie przybyć, bo otworzył mi całe swe serce. Więc przybyli do niej książęta pelisztyńscy oraz przynieśli ze sobą przyrzeczone pieniądze.
19 Zaś ona uśpiła go na swych kolanach, potem wezwała człowieka i kazała ostrzyc siedem kędziorów na jego głowie. A gdy opuściła go jego siła, zaczęła go drażnić.
20 I kiedy zawołała: Szymszonie! Nad tobą Pelisztini! ocucił się ze swojego snu, myśląc sobie: Ujdę jak za każdym razem i się otrząsnę! Bo nie wiedział, że WIEKUISTY od niego odstąpił.
21 A Pelisztini go ujęli oraz wyłupili mu oczy. Potem go sprowadzili do Azy i spętali go miedzianymi okowami, a w więzieniu musiał obracać żarna.
22 Ale po jego ostrzyżeniu, włosy jego głowy na nowo zaczęły odrastać.