7 Bądźcie cierpliwi, gdy Bóg wymierza wam karę, znaczy to bowiem, że postępuje z wami jak ze swoimi dziećmi. Czy istnieje dziecko, które jeszcze nigdy nie było ukarane przez swojego ojca?
8 Jeśli nigdy nie byliście karani przez Boga – a przecież dyscyplinuje On wszystkich wierzących – to znaczy, że nie jesteście Jego prawdziwymi dziećmi!
9 Gdy byliśmy dziećmi, nasi ojcowie wymierzali nam kary, a przecież szanujemy ich. Czy nie powinniśmy więc pozwolić naszemu duchowemu Ojcu, aby On również wychowywał nas i prowadził do wiecznego życia?
10 Ojcowie karali nas, aby jak najlepiej przygotować nas do krótkiego przecież życia na tym świecie. Bóg zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy byli święci – tak jak On!
11 Gdy spotyka nas kara, nie czujemy radości, ale ból. Potem jednak, dzięki tej każe, w naszym życiu pojawia się pokój i prawość.
12 Podnieście więc osłabione ręce, wyprostujcie zdrętwiałe kolana
13 i idźcie prostą drogą. A wtedy ci, którzy kroczą za wami, nawet jeśli kuleją, nie upadną, ale również nabiorą sił.